Loty z Warszawy opóźnione o 40 minut. Trwają rozmowy z protestującymi kontrolerami
Samolot do Nowego Jorku opuścił wczoraj Lotnisko Fryderyka Chopina nie o 19:45, lecz o 20:20. Samolot do Wiednia złapał 20 minut opóźnienia, do Pragi – już 30 minut. Lot do Brukseli trwa planowo 120 minut, ale we wtorek wydłużył się o 53 minuty. Na niektórych lotach pasażerowie mieli szczęście i obyło się bez opóźnień, ale utrudnienia związane z niewystarczającą liczbą kontrolerów lotów na stołecznym lotnisku coraz bardziej dają się pasażerom we znaki.
Protest kontrolerów ruchu lotniczego. „Wierzchołek góry lodowej”
Przypomnijmy, że 1 kwietnia wygasły umowy ponad 40 kontrolerów ruchu lotniczego z Warszawy. Nie zgodzili się na nowe warunki, które zaproponowała im Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Dotyczyły one zarówno wynagrodzenia, jak i zmian organizacyjnych w miejscu pracy. Reprezentujący ich Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego przekonywał kierownictwo PAŻP, że wprowadzane pomysły mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego.
Do końca kwietnia z pracą pożegna się w sumie prawie 170 kontrolerów, czyli na stanowiskach w Warszawie pozostanie ich niewiele ponad 30. Przy takiej liczbie wakatów nie uda się uniknąć paraliżu nieba, więc prowadzone są rozmowy, których celem jest wypracowanie porozumienia między protestującymi a zarządem Agencji. We wtorek odbyła się kolejna tura rozmów.
Powołując się na wspólny komunikat, TVN24 informuje, że „w trakcie spotkania opracowano roboczą wersję porozumienia w zakresie istotnej części zagadnień”. Wśród kluczowych kwestii porozumienia ma być odejście od systemu pracy operacyjnej w trybie jednostanowiskowym (ang. Single Person Operations) oraz podwyższenie zarobków kontrolerów. Reprezentująca związkowców Anna Garwolińska podkreśliła w rozmowie z dziennikarzem stacji, że poruszone do tej pory kwestie stanowią „wierzchołek góry lodowej”.
Kolejne rozmowy zaplanowano na środę.